29.01.16, 11:27
Ks. Maciej Górak: Radio RDN stawia na nowoczesne rozwiązania
RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz rozpoczęły emisję programów w systemie DAB+. O przyczynach powstania RDN MUX i przyszłości radia cyfrowego rozmawiamy z ks. Maciejem Górakiem, zastępcą dyrektora radia RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz.
Kuba Wajdzik: RDN Nowy Sącz i RDN Małopolska rozpoczęły eksperymentalne nadawanie programów radiowych w systemie DAB+. Skąd decyzja o rozpoczęciu cyfrowej emisji programu?
Ks. Maciej Górak: Radio RDN praktycznie od samego początku istnienia stawia na nowoczesne rozwiązania, a takim jest z pewnością nadawanie w systemie cyfrowym DAB+. Choć sama technologia nie jest najnowsza, to dostarcza możliwości, które są niedostępne w radiofonii analogowej. Jedną z nich jest możliwość realizowania sieci jednoczęstotliwościowej, która może rozwiązać problem zapewnienia dobrego odbioru w górzystym terenie. Na terenie naszej diecezji wiele miejscowości zlokalizowanych jest w tzw. „cieniu radiowym”, przez co nie ma możliwości odbioru sygnału analogowego. Nasz cyfrowy eksperyment, to z jednej strony konsekwencja ciągłego rozwijania potencjału naszych stacji i pozostawania (mimo lokalności) w czołówce polskiej radiofonii, a z drugiej próba zaradzenia istniejącym trudnościom - kwestia jak najpełniejszego pokrycia sygnałem terenu nadawania.
KW: Na multipleksie znajdują się również inne stacje diecezjalne. Czy eksperymentalna oferta będzie powiększana?
MG: Obecnie w multipleksie radia RDN nadaje pięć stacji. Są to nasze dwie stacje: RDN Nowy Sącz oraz RDN Małopolska. Do eksperymentu zaprosiliśmy też zaprzyjaźnione diecezjalne stacje: Radio DOXA FM z Opola, Radio eM z Kielc oraz Radio VIA z Rzeszowa. Wkrótce rozpocznie nadawanie rozgłośnia zakonu Sercanów - Radio Profeto.pl. Trwają również rozmowy z innymi nadawcami. Są też plany uruchomienia dodatkowego programu radia RDN.
KW: Czy są już pierwsze reakcje słuchaczy?
MG: Już pierwszego dnia od rozpoczęcia nadawania w DAB+ pojawiły się pierwsze sygnały od „cyfrowych” słuchaczy oraz pasjonatów radiowych, wyszukujących sygnału RDN MUX na kanale 10B (211,648 MHz) w nieraz bardzo odległych lokalizacjach. Wielu z nich zakupiło cyfrowe odbiorniki specjalnie po to, aby odbierać multipleks RDN. Słuchają nas też nasi południowi sąsiedzi - sygnał z Przehyby dociera do wielu miejscowości na Słowacji.
KW: Radio cyfrowe w Polsce wciąż raczkuje. Do tej pory z wyjątkiem Polskiego Radia, nadawcy omijali ten temat z daleka. Czy wierzy ksiądz w rozwój cyfry? Doświadczenia wielu krajów nie są imponujące…
MG: Radio cyfrowe stanowi ogromny obszar do zagospodarowania – przypomina to nieco sytuację radia analogowego na początku lat 90'… Nadawanie cyfrowe to potencjał – dzięki bardziej efektywnemu wykorzystaniu częstotliwości, cyfrowo nadawać może znacznie więcej stacji niż w analogu. Można uruchomić więcej stacji, których program może być bardziej wyspecjalizowany i bardziej trafiający w gusta słuchaczy.
KW: Czy radio cyfrowe może spowodować, że wielu biedniejszych nadawców nie będzie stać na funkcjonowanie na cyfrowym rynku?
MG: Wbrew powszechnej, opinii inwestycja w radio cyfrowe nie wymaga nakładu wielkich środków. Owszem, sprzęt komercyjny jest bardzo drogi, istnieją jednak rozwiązania alternatywne, oparte na otwartym oprogramowaniu i z takiej właśnie możliwości korzysta nasza rozgłośnia. Koszty platformy sprzętowej są niewiele wyższe niż koszt zakupu analogowej aparatury nadawczej. Niskobudżetowy sprzęt przeznaczony dla małych nadawców konstruuje, np. Politechnika Wrocławska wspólnie z Instytutem Łączności.
Biorąc pod uwagę, że w kosztach może partycypować nawet kilkunastu nadawców, stają się one jednostkowo (dla poszczególnych stacji) o wiele niższe, niż w przypadku emisji analogowej. Podobne rozwiązania stosowane są powszechnie w Szwajcarii, Danii oraz Wielkiej Brytanii.
Aż do zeszłego roku, najsłabszym ogniwem w całym procesie cyfryzacji radia, była kwestia dostępności i ceny odbiorników przystosowanych do odbioru cyfrowego sygnału. Na tę chwilę ceny odbiorników są już przystępne, a i z dostępnością jest coraz lepiej – wiele sieci handlowych ma w swojej ofercie odbiorniki, które oprócz radia cyfrowego, doskonale odbierają stacje analogowe. Myślę, że w nieodległym czasie urządzenia dwusystemowe (FM oraz DAB+) będą wypierać z rynku odbiorniki grające tylko w paśmie FM.
KW: Co ogranicza rozwój radia cyfrowego w Polsce?
MG: Wydaje się, że rozwój radia cyfrowego w Polsce jest utrudniony przez opór dużych nadawców komercyjnych. Ich argumenty przeciwko radiu cyfrowemu są słuszne. Głównym argumentem jest obawa przed zwiększeniem konkurencji. Innym jest brak wyznaczonego terminu wyłączenia sieci analogowej, przez co powstaje konieczność utrzymywania dwóch systemów nadawczych, co dla nadawcy ogólnopolskiego generuje znaczne koszty. Gdyby jednak wyłączyć nadajniki analogowe, docelowo koszty emisji programu powinny ulec znacznemu obniżeniu, gdyż z jednego nadajnika może korzystać kilkanaście stacji. Również ilość nadajników byłaby mniejsza.
Obecnie w Norwegii trwa proces wyłączania systemu analogowego. Jako że uwarunkowania terenowe utrudniają pokrycie zasięgiem terytorium całego kraju, tamtejsze radio publiczne dysponuje siecią ponad 3000 nadajników analogowych. Nadajników cyfrowych będzie czterokrotnie mniej, a dzięki zastosowaniu tzw. gap fillerów sygnał dotrze do miejsc w których odbiór analogowy nie był możliwy.
Możliwa jest stymulacja rozwoju radiofonii cyfrowej, na przykład poprzez obniżenie opłat koncesyjnych dla stacji analogowych wdrażających technologię cyfrową. Wprowadzenie takich rozwiązań uwarunkowane jest jednak wolą instytucji odpowiedzialnych za regulację mediów elektronicznych.
Moim zdaniem, dobrym rozwiązaniem byłoby pozostawienie swobody w zakresie dostępu do radiofonii cyfrowej. Radio cyfrowe korzysta z innych częstotliwości, przez co nie wypiera nadawców analogowych, jak to było w przypadku telewizji. Zgodnie z zasadą, że wolny rynek nie znosi próżni – nie mam wątpliwości, że bardzo szybko znaleźliby się chętni do zagospodarowania tej przestrzeni.
KW: Niedawno NIK skontrolował proces cyfryzacji w Polskim Radio. Pokontrolnie NIK wnioskuje, by powstał narodowy program cyfryzacji. Czy zgadza się ksiądz z opiniami, że bez tego, radio cyfrowe nigdy nie będzie miało szansy w Polsce na rozwinięcie skrzydeł?
MG: NIK zakwestionował m.in. celowość uruchomienia programów specjalizowanych w ofercie multipleksu Polskiego Radia, argumentując to zerową słuchalnością. Trzeba jednak pamiętać, że wdrażanie każdej nowej technologii przebiega stopniowo (w Wielkiej Brytanii cyfryzacja trwa od 20 lat, a dopiero ok. połowa brytyjskich gospodarstw domowych ma odbiornik cyfrowy). Biorąc pod uwagę słabą dotychczas dostępność odbiorników DAB+, takie wyniki słuchalności nie dziwią. Nie mam jednak wątpliwości, że będzie się to zmieniać – i to ku lepszemu. Jeśli cyfrowa oferta programowa będzie wystarczająco atrakcyjna, słuchacze chcąc słuchać cyfrowej anteny, zaopatrzą się w stosowne odbiorniki.
Polskie Radio zainicjowało ten proces, w którym od niedawna i my – jako MUX RDN – bierzemy udział. Narodowy program cyfryzacji, który klarowałby ten skomplikowany proces, ze wszystkimi jego wymogami technicznymi, organizacyjnymi i ekonomicznymi, mógłby okazać się jak najbardziej właściwym zarówno dla rozwiania istniejących wątpliwości dotyczących cyfrowej emisji, jak i dla pobudzenia całego procesu cyfryzacji.
KW: Dziękuję za rozmowę.
Aktualnie nie mamy ofert pracy.
Dodaj swoją ofertęZapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze